czwartek, 9 czerwca 2016

Poczucie lekkości w zasięgu ręki ?

Kocham lato, kocham ciepło, kocham letnie wzmożenie
ruchowe.
Zamarzyło mi się - poczuć się lekko, tak jak kiedyś.
Z wiekiem przybywa kilogramów, kręgosłup
dokucza, człowiek się przygarbia, krok jest mniej zamaszysty,
głowa pochyla się niżej.
Po treningu umysłu, utrzymywanie wyprostowanej
postawy to moja kolejna "obsesja"?

Mój tata do końca życia, bardzo już chory i słaby
trzymał się prosto. W zasadzie dzień przed odejściem
ugięły się pod nim nogi, położył się i odszedł.

Patrzę na coraz bardziej pochylające się i "szurające"
nogami prababcie i motywuję się do wysiłku coraz bardziej.
Lato sprzyja, codziennej o...przepraszam, ale właśnie
usłyszałam rozpaczliwe miauknięcie za drzwiami.
To nasz kot sąsiad - terapeuta domaga się codziennej
porcji głasków.

Kot zaległ można dalej, o czym to ja...
A tak lato sprzyja codziennej porcji ruchu.
Udaje się nam codziennie przejechać na rowerach średnio 40 km.
PiS też wymusza na nas porcje ruchu.
Marsze, demonstracje obsługujemy na rowerach.
Ostatnio byliśmy na pikniku organizowanym
przez KOD.


Ruszamy się, więc czas na "kilogramy w dół".
Na mnie najlepiej działa, nie jedzenie od godziny 15.
Odstawienie cukru i kilogramy lecą w dół.
Marzenie o lekkości mnie nie odstępuje.

Tylko jak to ja, już się martwię co będzie zimą.
Mój średni potomek podsumował mnie ostatnio,
kiedy zaczęłam się martwić nim, w kontekście
jego pracy:
"Mamo ty się już martwisz tym, że się martwisz".

Tak więc przestaję się martwić i zaczynam dostrzegać,
że szklanka jest do połowy pełna.
Mam nadzieję na basen.
Przy naszej osiedlowej szkole budują basen.
Trzydzieści lat temu, kiedy wprowadzaliśmy się do naszego
wymarzonego domu, miało być to osiedle z basenem przy szkole.
Po trzydziestu latach... w tym roku basen będzie gotowy.
Może będzie aerobik w wodzie.
Uwielbiam pływać, oprócz tego szukam hulajnogi
elektrycznej na dużych kołach.
Na zimę to będzie dobry pojazd bo lżejszy i wolniejszy.
Ciekawe jaki będzie komentarz sąsiedzki na widok
pani w wieku balzakowskim pomykającej zimą na hulajnodze.


Tak więc zadania na ten teraz ćwiczymy, chudniemy, korzystamy
z lata, a zimą hulaj dusza piekła nie ma.
A Wspaniały cierpliwie, reanimuje, przerabia i dorabia
akumulatory, ośki, naciąga łańcuchy, a w oczach ma ... baba mi oszalała.

3 komentarze:

  1. pani na hulajnodze jest super, ale kociamber przebija wszystko... co prawda nie ma brzydkich kotów, ale ten jest nadzwyczaj urodziwy...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doszliśmy już do takiego stopnia poufałości z kotem, że zerknęłam w odpowiednie miejsce i okazało się iż jest to...kotka. Tak więc żeńska część rodziny została wzmocniona.
      Z hulajnogą mam problem, bo moja ma być na większych kółkach, ale szukam, mam nadzieję, że do zimy znajdę.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. mnie się też wydawało, że to jest kotka /kwestia proporcji głowy i reszt ciała/, ale fotka nie pozwala dobrze się przyjrzeć, więc się nie wychylałem z tą hipotezą, bo mogła być mylna...

      Usuń