sobota, 25 września 2021
Dzisiaj jest ten dzień...kolejna -siątka napoczęta.
niedziela, 5 września 2021
Modernizacja kuchni po Frigańsku...
Ci co czytają to wiedzą, że ja Friganka jestem.
Nie nie zbieram jedzenia po śmietnikach, ale przytulam różne
rzeczy innym już nie bardzo potrzebne i daje im nowe życie.
I tak, moja kuchnia wymagała modernizacji.
Szczególnie sprzęt do gotowania.
Myśleliśmy o wymianie już od jakiegoś czasu, ale jakoś ciężko
było nam się zabrać do roboty, a bo gotowałam dotąd na elektrycznej kuchni,
a może lepsza by była indukcja?
A bo jak wymieniać to może i prawie czterdziestoletnie kafelki, a bo może blaty,
a może, a może, a bo w sumie to kafelki mają fajny kolor, a bo kuchnia jeszcze działa...
No i stało się Frigański czas na kuchnię nagle i nie spodziewanie nadszedł.
Średni potomek dał sygnał i pomalował sufit.
Kolega Wspaniałego kupił sobie płytę indukcyjną przyszedł pan elektryk
i oczywiście źle podłączył i zepsuł płytę.
Kolega był ubezpieczony, dostał odszkodowanie, kupił sobie następną płytę,
a uszkodzoną zaproponował Wspaniałemu za darmo bo kolega wierzy
w umiejętności Wspaniałego.
Tak więc Wspaniały, oczywiście płytę naprawił.
Potrzebny jednak był piekarnik, więc Friganka na OLX znalazła piekarnik
za 100 PLN.
Piekarnik po doczyszczeniu wygląda jak nowy, ma elektroniczny programator i
wygląd jaki lubię czyli "retro".
Dobra to mamy, ale potrzebujemy mniejszą zmywarkę bo dotychczasowa
60 cm jest za duża i nam się nie zmieści razem z większą płytą i piekarnikiem.
Nowa 45 cm koszt około 1600 PLN, używana 600PLN.
Ale Friganie nie kupują, Friganie kombinują, szukają i znajdują.
W naszej dzielnicy, Pan oddaje za darmo prawie nie używaną jak nową
zmywarkę - szerokość 45cm, ale uszkodzoną.
Do akcji wchodzi ON - Wspaniały, diagnozuje, kupuje część za 4 PLN
naprawia i zmywarka wchodzi do gry.
Sprzęt jest, ale te kafelki.
W zasadzie stare są fajne, tylko trochę uszkodzony dolny pas przy kuchence.
Zbijać całość to nie po Frigańsku, ale chciałoby się jakoś odnowić, łazimy po
Castoramie i nagle są takie kafelki co można "pożenić" ze starymi, miodzio.
Wspaniały jest na fali - zabiera się do roboty, jeszcze dokupuje
od człowieka z OLX za 20PLN szufladę z domykiem pod piekarnik.
Wspaniały szaleje, buduje podstawę piekarnika, dostosowuje szufladę,
przykleja kafelki, docina blat, montuje sprzęt, a dodam, że Wspaniały
jak, każdy "męski mężczyzna" szczerze nienawidzi remontów i w efekcie
jego zapału mam po frigańsku za bezcen odnowioną kuchnię i się cieszę.
Kuchnia gotowa. Niestety moje garnki nie działają na indukcji.
Musiałam wymienić i po Frigańsku przekazać moje gary w dobre ręce.
Dałam ogłoszenie na OLX za darmo i zadzwoniła pani, że syn mieszka
na stancji i ma jeden garnek i, że bardzo chciałaby dla niego.
Chłopak przyjechał, dał mi paczkę kawy, on zadowolony, ja zadowolona, że moje
gary poszły w dobre ręce...
Ech Frigaństwo jest mocno satysfakcjonujące.
A w następnym poście nadrobię moje zaległości pamiętnikarskie o tym,
kto mieszkał w wakacje w naszym ogrodzie i jak "Matrix" po raz kolejny
zwizualizował moje marzenia.
Zadowolona Friganka.
Ps
Kita jest mądra, kochana i nam zaufała.