wtorek, 23 lutego 2016

Minecraft na żywo....

Tak sobie myślę, że człowiek w każdym wieku lubi zabawki.
Jak jest dzieciakiem musi mieć dużo i tak jak rówieśnicy.
Ponieważ mam wnucha to raz na jakiś czas poszukuję czegoś
co by "wzięło" młodego człowieka.

Wytworzyło się między nami nawet coś w rodzaju sportu.
Wnucho wpada do babci i robi rzut w kierunku szafki
na której zawsze leży coś...
Mam niesamowitą frajdę w wyszukiwaniu dla niego,
"innych" zabawek.
Zgodnie z moją frigańską naturą najlepiej jak zabawka
jest inna niż to co oferują nam w sklepach.
Myszkuję w zaprzyjaźnionym SH, pomocne są rynkowe wygrzebki,
lubię pojechać na rynek w niedzielę, kiedy ludzie wynoszą
swoje skarby.
Kiedyś w naszej pobliskiej galerii handlowej był sklep
z zabawkami, w którym było trochę różności rodzimej
produkcji, ale nie przetrwał.
Przegrał z Lego i lalką Barbie.
Zaskoczyć dzieciaka w dzisiejszych czasach to sztuka
i wyzwanie.
Mają Lego w ilościach hurtowych, gry komputerowe,
filmy na zawołanie, babcia wydaje się być bez szans,
a przecież dziadkowie są od rozpieszczania, ale i pokazywania
tego co najlepsze z tego co już było.
I tak gramy sobie z wnuchem w zabawę co ciekawego
dla mnie masz?

Oprócz zabawek gotowych, lubię pokazać, młodziakowi,
że zabawkę można zrobić.
Cieszę się i jestem dumna bo prawie sześciolatek miłośnik
superbohaterów, minecrafta, rycerstwa, piratów,
posiadacz kolekcji klocków Lego potrafi zafascynować się
i ucieszyć z prawie własnoręcznie zrobionego Hulka,
długo bawić mieczem zrobionym z gąbki.

Dość długo trwał czas lotów kosmicznych więc pojawiła się rakieta
z tektury.
Odbyło się przy jej pomocy mnóstwo startów i szczęśliwych lądowań.
                       

Była faza na Krasnoluda więc pojawił się hełm z rogami z gąbki i kilof też z gąbki.
Na stole stoi Elmo z SH.
Elmo mówi, śpiewa i jak się przewróci to prosi o pomoc, co prawda po angielsku,
ale niech się młodziak uczy.
                             
                             

Ostatnio zbudowaliśmy świat minecrafta z tektury.
Okazało się, że kupiony na przecenie przypadkiem
tekturowy Minecraft może być przyczynkiem do fajnej
zabawy w sklejanie i tworzenie.
                         


Fajnie zagrać w Minecrafta wirtualnie, ale jak można ten świat przenieść
do rzeczywistości to dopiero jest zabawa....

Plany mamy szerokie, ponieważ "Paper Minecraft"
jest dość drogi postanowiliśmy przy okazji następnej
wizyty sami zbudować kolejne postacie przy pomocy internetu,
kolorowej drukarki, kleju i tektury.
Pierwsze próby tworzenia Minecrafta w realu za mną, mam nadzieję
zapełnić magiczną szafkę, będzie się działo.

                             

Muszę się przyznać, że mnie taka twórczość uspakaja i wycisza więc się bawię
w sklejanki na całego.



4 komentarze:

  1. Jakie by te zabawki nie były, rozwijają kreatywność w młodych główkach. Gotowe nie wzbudza tyle emocji co to zrobione przez siebie samego, nie wspominając już tego co zrobiła babcia. I jestem pewna, że właśnie ta Twoja inicjatywa pozostanie gdzieś w pamięci wnuczka na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawa miała dalszy ciąg, w związku z feriami były trzy dni klejenia i budowania.
      Zamówień bez liku aż atrament w drukarce się skończył i muszę dokupić.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Zabawki zabawkami,ale zabawa z babcią to dopiero frajda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostanie dni to trójka dzieciaków (jeden wnuk rodzony + dwójka przyszywanych) w domu zafascynowanych budowaniem papierowego świata. Lubię taką dłubaninę więc sama też się świetnie bawiłam.
      Pozdrawiam.

      Usuń