piątek, 27 maja 2016

Miał być raj, a jest tylko O.K.

Świat dokonuje technologicznego skoku, a człowiek
mentalnie jest jaki był....
Nikt nam nie obiecywał, że będzie łatwo, ale też nikt
nas nie pytał przed poczęciem czy się piszemy na to
co gotuje nam ten świat.
Co prawda Wszechwiedzący dał nam rozum, ale sami
wiecie jak trudno go używać szczególnie w wieku dojrzewania,
i jeszcze w wieku dojrzałym, i jeszcze w wieku przejrzewania,
w zasadzie w każdym wieku.
Tak z obserwacji jednego, drugiego i trzeciego okresu w życiu
człowieka wychodzi mi, że kompleksy i stereotypy
rządzą człowiekiem w każdym wieku i mają się dobrze.

Młody człowiek w wieku dojrzewania, widzi wszystkie
swoje mankamenty przeważnie wydumane i absolutnie
nie prawdziwe.
Widzi je wyraźnie i boleśnie szczególnie
w porównaniu z ideałami pokazywanymi w mediach.
I na nic tłumaczenia, że ci idealni z TV stanęli na szczycie
myśleli, że osiągnęli raj, a okazało się, że jest tylko O.K.
Dlatego tak dużo na szczycie sławy i powodzenia frustracji,
depresji, narkotyków, alkoholu, nie udanych operacji
plastycznych.

Nikt nie wymyślił sposobu, na przekonanie dojrzewającego
człowieka, że młodość jest na chwilę, a rozum na całe życie.
Młoda dziewczyna katuje się dietami, smukleje w oczach,
straszy sterczącymi kościami, wmasowuje w ciało tony chemii.
Wydaje się, że już osiągnęła ideał, miał być raj, a jest tylko O.K.
Urodzi dziecko i ciało zmieni się nieodwracalnie, choćby użyła
jeszcze więcej chemii i skalpela to nigdy już nie będzie smukłą,
świeżą, apetyczną siedemnastolatką.
To samo dotyczy chłopaka z wiekiem ciało się zmienia i im
wcześniej młody człowiek to zrozumie tym więcej zyska na rozumie.

Jak przekonać dojrzałego człowieka, że jego życie jest w sumie
udane, może nie ma milionów, ale jest zdrowy, nie głupi, wokół siebie
ma ludzi na których może polegać, może zmieniać rzeczywistość wokół
siebie, a jutro nie będzie padać.
Przecież to raj, nie jest tylko O.K.

Jak przekonać, przejrzewającego człowieka, że kolejna zmarszczka nie ma
żadnego znaczenia i żeby nie wyrywał sobie ostatniej brwi bo siwa.
Peruka nie upiększy, jest nie wygodna i w gorące dni grzeje.
Biegający prawie osiemdziesięciolatek, otoczony opieką, mający
poczucie bezpieczeństwa, powinien ciału odpuścić, a skupić się na
rozumie.
On nie rozumie, że osiągnął raj wg niego jest tylko O.K.

To co piszę jest tak oczywiste, że aż nudne, pokolenia przeżywały,
przeżywają i będą przeżywać to samo.
Postęp technologiczny nie zmienił dążenia człowieka do doskonałości,
tylko dlaczego człowiek skupia się na ciele, a nie na rozumie ?
Jaki jest ten cielesny ideał i dlaczego kiedy ktoś zbliży się do ideału, to zaraz
stwierdza, że miał być raj, a jest tylko O.K.

                                                            Czy to jest ideał ?
                                                           A może to?

Ideały się zmieniają, świat technologii się zmienia, a człowiek ciągle nie lubi siebie.
Człowieku polub siebie, tę piosenkę poleciłam do systematycznego
słuchania jednemu młodemu bardzo bliskiemu mi człowiekowi.
Czy posłucha i zastosuje?


2 komentarze:

  1. nie mam nic przeciwko modyfikacjom ciała jako takim, w ogólności, ale mam mnóstwo przeciwko głupocie... czasem mnie ktoś prosi o poradę w temacie tatuaży... nie jestem artystą tatuatorem, ale swoje wiem i chętnie się tą wiedzą dzielę... robię to jednak w bardzo upierdliwym stylu, bo co trzecie lub czwarte zdanie powtarzam "use your brain!" /albo coś w tym guście/...
    ...
    przypomniała mi się niejaka Carolin Wosnitza /oryg. Karolina Wożnica/, aktorka filmów "erosomańskich"... miała naprawdę fajny tatuaż, moim zdaniem przemyślany... ale kwestii biustu już nie przemyślała... przy szóstej operacji układ krążenia /plus błąd anestezjologa/ nie wytrzymał...
    i tak to jest...
    ...
    pozdrawiać :)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Decydując się na "modyfikacje ciała" trzeba używać lustra, ale przede wszystkim rozumu. Impuls, nie jest dobrym powodem, żeby zrobić sobie nieodwracalne kuku.
    Skupianie się na wyglądzie, kiedy lata nieubłagalnie dokonują modyfikacji na naszym ciele to oczekiwanie niemożliwego. Kobieta w latach może być "zadbana-wygląd", "zaniedbana-wygląd", lub typ który lubię i podziwiam to "super babka-rozum". Faceci mają wg mnie przywilej "fajnego starzenia się", jeśli tylko umieją wykorzystać ten przywilej i zrezygnują z syndromu "wiecznego młodzieńca" to jest O.K.
    I znowu wychodzi mi, że stawiam na rozum, a ciało? Ma być sprawne jak długo się da.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń