niedziela, 11 października 2015

Grzyby są różne: jedne nakarmią, inne film wyświetlą...

Będę nudna, wiem, wiem grzyby temat oklepany, ale w tym roku dałam się ponieść.
 
Te zjadam - maślak the best, wymiata.

Tych nie zjadam, ale uwielbiam podpatrywać.
Chociaż wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz.
 
 
Temat grzybów na ten rok uważam za zakończony, nadszedł czas na:
 
 
Uwielbiam kolor kasztanów, brązowy i błyszczący, lubię mieć je w kieszeni i obracać w palcach.
Przynoszę je do domu i rozrzucam koło kominka bo dają dobrą energie i cieszą wzrok.
Towarzyszyły mi w dzieciństwie, towarzyszyły w zabawie moim dzieciom i dalej mi towarzyszą,
grzyby mogę sobie darować, kasztanów szukam co roku, tak mam.
Są dla mnie trochę magiczne.
 
 
 
                                                  Nauczyciel biologi pyta Jasia:
                                                  - Po czym poznasz drzewo kasztanowca?
                                                  - Po kasztanach.
                                                  - A jeśli kasztanów jeszcze nie ma ?
                                                  - To poczekam.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz