Mój wspaniały zapytał mnie jak zwykle, jesteś pewna?
Tak byłam pewna.
Zapytał jeszcze raz i jeszcze raz, zawsze tak robi.
Upewnił się i chcąc nie chcąc, ale tak bardziej nie chcąc pojechał do Castoramy,
kupił, postawił, nasypał i zdziwił się, że ptaszki natychmiast nie przyleciały.
A karmniki się nie postrzeżenie rozmnożyły.
Drugi karmnik na ogrodzie. |
Syn z politowaniem stwierdził, że rodzice wszystkich jego znajomych z wiekiem zaczynają
interesować się ornitologią, że rano jak wychodzi do pracy to wydaje mu się, że gra
w filmie "Ptaki".
Marudzi czasami, że ptaszki usilnie oznaczają jego samochód (przecież to na szczęście).
Poszedł jednak za ciosem i dostarczył mi:
Koliberka filuterka |
Kruka jak z bajki co zamieszkał w kuchni. |
Lubię kicz i się tego nie wstydzę.
- Podziękować Bogu że nie dał skrzydeł krowom!"
Kocham ptaki od najmłodszych lat, wydaje mi się, że kocham je wcześniej niż to w sobie odkryłam :))) Fajny jest ten wiszący z jakby rurą :))))) ja już też pomału muszę powyciągać swoje :)
OdpowiedzUsuńMiłośnicy karmników łączmy się!
Ptaki są dla mnie jedynie wolnymi istotami nie stoją w korkach i patrzą na wszystkich z góry.
UsuńUwielbiam patrzeć na moje wróble jak pilnie pracują. Mam też zaprzyjaźnioną kawkę i sójkę.