czwartek, 19 listopada 2015

Malutki remont.

Poszliśmy za ciosem i podrasowaliśmy łazienkę.
Ponieważ chałupa spora i w wieku już nie pierwszej
młodości wymaga ciągłego makijażu.
W łazience chłopaków i prababci są kafelki
kupowane jeszcze w sklepie Pewex za bony.
Starsi wiedzą o czym mówię, młodszym wyjaśniam,
że bony to były takie zastępcze dolary za które można
było kupić różne niedostępne normalnie towary.
Kafelki w kolorze różowy dymek, bardzo praktyczne,
bardzo niemodne i bardzo kobiece.
               
                               Wymieniać kafelek nie będę postanowiłam łazienkę
                               trochę "zmęścić".
                               Pomalowaliśmy z najmłodszym potomkiem sufit
                               na kolor szary.    
                               Pierwszy raz malowałam sufit na kolor, wyszło super.
                               Potem jeszcze rama lustra i komoda na kolor szary z białym.
                           
                                W prysznicu zawisła zasłona ze słoniem, pomysł średniego
                                 potomka.
                             
                               W oknie srebrna roleta, a zasłony w motywy kojarzące
                               się z jedynym słusznym sojusznikiem czyli USA.
                             

                                Fajnie wyszło.
A teraz jak w moim ulubionym programie remont w 48 godzin podsumowanie
kosztów metamorfozy łazienki.
Farba - na sufit + meble 48 PLN.
Roleta - 45 PLN
Zasłonki - 30 PLN
Zasłona do prysznica - 30 PLN
Robocizna własna.
Koszt całkowity = 153 PLN
Czas remontu ze sprzątaniem 4 godziny.

3 komentarze:

  1. Wszystkie pomieszczenia w mieszkaniu mam w kolorze ecru, sufity także. Wpierw pan malarz protestował, ale po pomalowaniu pierwszego pomieszczenia stwierdził, że to fajnie wygląda. I na wszystkich ścianach jest tapeta podkładowa zamiast tynku- poprzednio miałam firmowe tapety, które zostały zdarte do betonu. Pomijam, że tynki są drogie, ale mają ten feler, że zbyt długo schną. Podoba mi się kolor Twojej glazury, tyle tylko, że ciemna glazura optycznie zmniejsza pomieszczenie.
    Znam takich, co zmieniają swe glazurki co jakiś czas, bo podobno każda glazura po jakimś czasie staje się niemodna. Dla mnie to fioł, no ale skoro ja za to nie płacę to niech zmieniają, nawet co rok.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łazienka jest jasna bo ma duże okno. Tylko na zdjęciu tak wyszło, musiałam
    zasłonić okno, żeby zrobić jakieś sensowne zdjęcie.
    Kafelki mają ponad 30 lat i są jak nowe mi się podobają.
    Można wszystko umodnić tylko po co? Szkoda czasu i energii.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń