niedziela, 1 listopada 2015

Strachy na lachy....

Tak mnie naszło - ja, a  Halloween.
Kiedy byłam nastolatką lubiłam się bać, ale tak na niby.
Jak już była TV którą dało się oglądać (lata siedemdziesiąte),
bardzo lubiłam oglądać horrory szczególnie kiedy byłam
sama w domu.
Odbywało się to tak, że siedziałam w pokoju w którym nie było
TV i przez uchylone drzwi, jednym okiem oglądałam film.
Uwielbiałam ten dreszczyk emocji.
Tata chcąc mnie uratować przed szokiem emocjonalnym
wyjął lampy z TV jak leciał "Frankenstein", nie pomogło.
Lampy znalazłam, film obejrzałam.
Teraz ten film można by puścić nastolatkom jako dobranockę.
Wraz z wiekiem przestałam się bać podczas oglądania więc
nie oglądam.
Pojawił się Halloween.
Księża straszą, że to kult szatana, czczenie złego ducha,
promowanie satanizmu itd.
Kurcze, a ja się nie boję ja już się "wy bałam".
Nie boję się dzieci, które pukają do drzwi "cukierek albo psikus".
Cukierki stoją i czekają.
                                 

Ksiądz zakazał więc dzieciaków chodzi mało, ale cukierki stoją i wystarcza ich do wiosny.
To listonosz dostanie, to gość się poczęstuje.
             Nie boję się też "Papy Legby". Bo wiem kto się kryje pod tym strojem
             (ręczę za to, że to nie satanista, tylko miłośnik przebieranek i dobrej zabawy
                              średni potomek mój, na co dzień poważny pan kierownik).
                                                                                                 

Wspaniały też się nie boi za to ma straszny uraz
związany ze szkołą i nomen omen Dziadami Mickiewicza, których nie rozumiał,
do dzisiaj nie zrozumiał i poległ intelektualnie nad  lekturą o "polskim Halloween".
Zawsze powtarzam, że śmierć mnie mało przeraża, boję się jak każdy,
najbardziej wkurza mnie to, że jeśli po drugiej stronie nic nie ma to nie dowiem
się co dalej stanie się z tym całym ziemskim bałaganem.
A ci co straszą Halloween, może sami mają diabła za sutanną i boją się, że w ten
dzień i rogi, i raciczki ktoś dojrzy?

                           








2 komentarze:

  1. Fajnie Młody wygląda. Co jest po drugiej stronie tęczy?szkolenie , reset i wysyłka z powrotem- trzeba przecież lekcje odrobić do końca. Oglądaliśmy dziś film dokumentalny na kanale Planete+ na temat życia, śmierci, reinkarnacji. Dziś były odcinki 1 i 2, w poniedziałek o godz. 19,00 będą odcinki 3 i 4.
    A byłaś na moim drugim blogu? Jeśli nie to zajrzyj (klik na obrazek w prawym górnym rogu) i odszukaj post "między nami, duszyczkami" (jest tego kilka kawałków) a potem poczytaj moje wyjaśnienia.
    Nigdy nie lubiłam horrorów, z reguły są mało estetyczne.
    Kościół jest przeciwny wszystkiemu co mogłoby go wytrącić z pozycji pośrednika pomiędzy Bogiem a ludzmi. To bardzo dobre stanowisko, lepsze nawet niż premier lub prezydent, bo nikt dochodów nie skontroluje.;)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno poczytam i napiszę o reinkarnacji, bo temat co dalej po życiu
    na tym łez padole siedzi we mnie jak chyba w każdym.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń