poniedziałek, 30 listopada 2015

Andrzejki magiczne....

"Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki".
                                                                  Krystyna Siesicka.

Andrzejki to dla mnie data magiczna.
Nie dlatego, że to wieczór wróżb i magicznych zaklęć.
W ten dzień, w studenckich czasach ze znajomymi  postanowiliśmy
zrobić "seans spirytystyczny" cokolwiek to miało znaczyć.

                       

Spotkałyśmy się w domu koleżanki, która miała młodszego brata.
Jej brat właśnie w ten wieczór zmagał się z zadaniami z fizyki,
nie wychodziło mu i w końcu poległ.
My też bardziej humanistyczni, więc koleżanka zadzwoniła po kolegę
z sąsiedztwa, który fizykę miał w jednym palcu.
Kolega miał na imię "Wspaniały".
Pomógł w lekcjach bratu koleżanki, opowiedział
o latających spodkach i wtedy zaczęło się moje nowe życie......

                              

                                 Wspaniały zbudował dom, zasadził drzewo i ma trzech synów.

Udany seans spirytystyczny z ciągiem dalszym.....

4 komentarze:

  1. No to nic dziwnego, że Andrzejki takie ważne w Twoim życiu. A więc miłego Dnia Wspomnień;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak patrzę na zdjęcie Wspaniałego przestawiającego bloczki, to nie chce mi się wierzyć, że to już ponad trzydzieści lat minęło.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. ale fajnie! :) dom, drzewo,trzech synów... to musiały być naprawdę wyjątkowe Andrzejki :) Życzenia najlepsze dla Was! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za życzenia, wydaje się, że to było wczoraj.
      Pozdrawiam.

      Usuń